[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.To macierzyństwo miało się kształtować za cenę bólu i miłości.Moje dziecko, jak Ja bardzocię kochałam i jak bardzo cię kocham!36Teraz, posłuchaj drogie dziecko o tym, gdzie człowiek mo\e sięgnąć, gdy Wola Bo\a przejmie czynne śyciew stworzeniu, a ludzka wola pozwoli Jej swobodnie działać.Ten Fiat, który z natury posiada cnotęwytwarzania, wytwarza całe dobro w stworzeniu: zwraca mu jego płodność, dając mu macierzyństwo nadwszystkim - nad wszystkimi dobrami oraz nad Tym, który go stworzył.Macierzyństwo wypowiada sobą ioznacza prawdziwą miłość, heroiczną miłość, miłość, która zadowoli się śmiercią, aby dać \ycie temu,którego stworzyła.Je\eli tak nie jest, słowo macierzyństwo jest sterylne, jest puste i zredukowane jedyniedo słowa, bo treść jego znaczenia nie istnieje.Dlatego moje dziecko, jeśli chcesz narodzenia wszelkiegodobra, pozwól Fiat rozpocząć w tobie Swoje operujące śycie, przyniesie ci to macierzyństwo i będzieszkochała ka\dego miłością matki.A Ja, twoja Matka będę cię uczyła sposobu, aby uczynić w tobie płodnymto całe święte i bo\e macierzyństwo.DuszaZwięta Matko, zamykam się w twoich ramionach.Och, jak chciałabym wykąpać twoje matczyne ręce wmoich łzach, aby wzbudzić w Tobie współczucie dla stanu twojego biednego dziecka! Jeśli kochasz mniejako matka, zamknij mnie w swoim Sercu i pozwól swojej Miłości spalić wszystkie moje nędze, mojesłabości.A potęga Bo\ego Fiat, którą Ty posiadasz jako Królowa, ukształtuje swoje operatywne śycie wemnie w taki sposób, abym mogła powiedzieć: Moja Matka jest wszystkim dla mnie, a ja jestem wszystkimdla Niej.Mały kwiatekDzisiaj, aby oddać Mi cześć, trzy razy podziękujesz Panu w imieniu ka\dego, za Jego poczęcie i zauczynienie Samego Siebie więzniem mojego łona, oddając Mi największą cześć przez wybranie Mnie jakoSwojej Matki.ZawołanieMatko Jezusa, bądz moją matką i prowadz mnie drogą Woli Boga.Dzień dwudziesty pierwszy - Królowa Nieba w Królestwie Woli Bo\ej.Słońce, które wschodzi.Pełne południe: Słowo Przedwieczne jestpomiędzy nami.Dusza do swojej Królowej MamyNajsłodsza Matko, moje biedne serce odczuwa niezbędną konieczność przyjścia na twoje macierzyńskiekolana, aby zdradzić Ci swoje małe tajemnice i powierzyć je twojemu macierzyńskiemu Sercu.Słuchaj, ochmoja Matko, patrząc na wspaniałe cuda, jakie Bo\y Fiat zdziałał w Tobie, czuję, \e nie mogę Cięnaśladować, bo jestem mała i słaba a cała moja egzystencja toczy nieustannie straszliwą walkę, powala mniena ziemię i nie pozostawia we mnie nawet cienia \ycia.Moja Matko, och, jak bardzo chciałabym mócprzelać swoje serce w Twoje, abyś poczuła mój ból.Przynosi mi to wiele goryczy oraz wywołuje obawę, \emogę zawieść zaufanie w pełnieniu Woli Bo\ej.Zlituj się, och Niebiańska Matko! Gdy ukryjesz mnie wswoim Sercu, utracę pamięć o całym zle, jakie jest we mnie, bo pamiętać będę tylko o tym, aby \yć w WoliBo\ej.Lekcja Królowej Nieba, Matki JezusaNajdro\sze dziecko, nie bój się.Zaufaj swojej Mamie.Składaj to wszystko w moim Sercu, Ja wezmę to naSiebie.Będę dbała o ciebie jak matka.Zamienię twoje cierpienia w światło i zu\yję to na rozszerzenie granicKrólestwa woli Bo\ej w twojej duszy.Dlatego te\, odłó\ wszystko na bok i posłuchaj Mnie.Chcę cipowiedzieć o tym, co uczynił maleńki Król Jezus, gdy był w moim matczynym łonie i jak twoja Matka niepozwoliła niepostrze\enie ujść nawet jednemu oddechowi małego Jezusa.37I tak, moje dziecko, małe Człowieczeństwo Jezusa wzrastało, hipostatycznie połączone z Boskością.Mojematczyne łono było ciasne i ciemne, pozbawione nawet jednego błysku światła.Widziałam Gounieruchomionego w moim łonie, pogrą\onego w głębokiej nocy.A czy wiesz, co stwarzało takie głębokieciemności maleńkiemu Jezusowi? Ludzka wola, w którą człowiek tak się sam wplątał, \e unieruchomiła godla czynienia dobra.Ale mój drogi Jezus, zdecydował się wybrać słodkie więzienie Swojej Mamy idobrowolnie zaofiarował Samego Siebie dla spędzenia w bezruchu dziewięciu miesięcy, aby przepędzićciemności tej głębokiej nocy, w której człowiek sam uczynił się więzniem swej własnej mrocznej woli, a\ doutraty ruchu w czynieniu dobra.Moje dziecko, gdybyś tylko wiedziała, jakie męczarnie przechodziło moje macierzyńskie Serce, gdywidziało maleńkiego, unieruchomionego Jezusa, jak płakał i wzdychał w moim łonie! Jego płomienne bicieSerca rozbrzmiewało tak głośno, a nieprzytomny z miłości sprawiał, \e docierało ono do wszystkich serc iprosiło o litość nad ich własnymi duszami, poniewa\ On z miłości dla nich dobrowolnie zamienił światło naciemność, a\eby ka\dy mógł zawrzeć w sobie prawdziwe światło i znalezć dla siebie bezpieczne miejsce.Moje najdro\sze dziecko, kto mógłby ci opowiedzieć o tym wszystkim, co mały Jezus wycierpiał w moimłonie? Niesłychane i nieopisane bóle! Posiadał pełnię wiedzy - był Bogiem i Człowiekiem - a Jego Miłośćbyła tak wielka, \e odrzucił nieskończone morza radości, szczęścia i światła i zanurzył Swoje małeCzłowieczeństwo w morzach ciemności, goryczy, nieszczęścia i nędzy, które przygotowały dla Niegostworzenia.A maleńki Jezus wło\ył je wszystkie na swoje barki, tak jak gdyby były Jego własnymi.Mojedziecko prawdziwa miłość nigdy nie powie dosyć , nie ogląda się na cierpienia i pośród boleści poszukujetego, którego kocha i jedynie wtedy jest zadowolona, jeśli mo\e oddać swoje własne \ycie, aby przywrócić\ycie temu, którego kocha.Moje dziecko, posłuchaj swojej Mamy: czy widzisz, jakim ogromnym złem jest czynienie twojej woli?Przygotowujesz nie tylko noc dla swojego Jezusa oraz dla siebie, ale równie\ kształtujesz morza goryczy,nieszczęścia i nędzy, w których jesteś tak głęboko pogrą\ona, \e nie wiesz jak z nich uciec.Dlatego te\,bądz uwa\ną.Uczyń Mnie szczęśliwą mówiąc: Chcę zawsze czynić Wolę Bo\ą.Teraz posłuchaj, moje dziecko.Mały Jezus pośród spazmów miłości był w momencie, gdy szykował się dowyjścia na zewnątrz, na światło dnia.Jego pragnienia, jego płomienne tęsknoty i oczekiwania a\eby uczynićSiebie widzianym i móc spojrzeć na stworzenie, aby je Sobą zachwycić, nie dawały Mu ani chwiliwypoczynku.I tak jak dnia pewnego stanął na punkcie obserwacyjnym u bram Nieba, aby zamknąć SamegoSiebie w moim łonie, tak teraz stanął jak wartownik u bram mojego łona, które było czymś więcej ni\Niebem i Słońce Słowa Przedwiecznego wzeszło pośród świata i uformowało pełnię dnia.Tak więc dlabiednych stworzeń ju\ więcej nie będzie nocy, ani świtu, ani wczesnego poranka - ale zawsze będzie słońce,silniejsze ni\ w pełni dnia.Twoja Matka czuła, \e ju\ dłu\ej nie mo\e Go w Sobie utrzymać.Morza światła i miłości zalewały Mnie itak jak poczęłam Go pośród morza światła, tak i teraz wyszedł pośród morza światła z mojegomacierzyńskiego łona
[ Pobierz całość w formacie PDF ]