[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Trzeba zrobić fotografię.A potem wystarczy porównaćją ze zdjęciem tego obszaru nieba.I sprawdzić, czy gwiazdy lub całegwiazdozbiory nie są odrobinę przesunięte w stosunku do innych.- Brzmi dość prosto.- Pierwsza ekspedycja miała pecha.Ledwo dotarli na Krym, wybuchła pierwszawojna światowa.Uczeni niemieccy, jako obywatele wrogiego państwa, zostaliinternowani i zaćmienie spędzili osadzeni w więzieniu.Dopiero rok pózniejwymieniono ich na grupę rosyjskich oficerów, którzy dostali się do niewoli.W1919 roku miało nastąpić kolejne zaćmienie, tym razem bardzo obiecujące, gdyżSłońce w chwili zasłonięcia znajdowało się w gwiazdozbiorze Plejad.- Tworzy go dziewięć bardzo jasnych gwiazd - zauważył szef.- Właśnie.Idealne warunki do obserwacji.Zaćmienie miało być widoczne naMadagaskarze.Wysłano tam specjalną brytyjsko-niemiecką ekspedycję.Urosłado miana symbolu.Wojna się skończyła, uczeni krajów dotąd wrogich nawiązująprzyjacielską współpracę.Ekspedycja dotarła na miejsce.Na Madagaskarzeakurat trwała - czego nikt nie przewidział - pora deszczowa.Wydawało sięjednak, że uczonym sprzyja szczęście.Niebo w chwili zaćmienia było czyste.Wykonano fotografie, zabezpieczono i wysłano do Europy.Niestety, jak sięokazało, wilgoć i wysoka temperatura uszkodziły klisze.Pokrywająca je emulsjastała się półpłynna, a po wyschnięciu skurczyła w różnych kierunkach, skutkiemczego odbitki nie nadawały się do niczego.Dopiero w latach dwudziestych udałosię potwierdzić teorię Einsteina.Ale chyba sprowadza panów do mnie innyproblem.- Co Einstein i Skłodowska robili po wojnie? - zapytałem.- Pracowali razem w Międzynarodowej Komisji Współpracy Intelektualnej.Spotykali się dość często, ale nie znam żadnych szczegółów.- Jeszcze jedno pytanie.Przyjmijmy, że Einstein w latach trzydziestychkonsultuje ze Skłodowską jakieś swoje pomysły.O co mogłoby chodzić? -zagadnął pan Tomasz.Twarz fizyka stężała.Milczał przez dłuższą chwilę.- Czego panowie szukają?Spojrzeliśmy po sobie.Powiedzieć? Pan Samochodzik podjął decyzję.- Przypuszczamy, że Maria dostała od Einsteina brązowy notatnik z jakimiśwzorami i ukryła go w Warszawie.48- Rany Julek! - fizyk zerwał się na równe nogi.- Jednolita teoria pola!- E.- zatkało mnie na chwilę.- Co to jest?- No, zunifikowana teoria pola - powiedział cierpliwie, jakby przemawiał dodziecka.-Teoria, która łączy w sobie oddziaływania grawitacyjne ielektromagnetyczne.Taka sobie teoria wszystkiego, wyjaśniająca powiązaniapomiędzy energią i grawitacją.- To aż takie ważne? - zdziwił się Pan Samochodzik.- Oczywiście.Pozwoliłaby dokonać gigantycznego przełomu w nauce.A takżew technice.Zamiast mordować się z wiadrami rtęci i starą pralką, mógłbym poprostu policzyć i poszukać rozwiązania, nie za pomocą tysięcy doświadczeń, aleużywając kartki i ołówka.- Co wiadomo o tej teorii? Dlaczego nie została opublikowana? - zapytałem.- Chcecie wersję oficjalną czy nieoficjalną?- Obie - zażądałem twardo.Milczał przez kilka sekund.- Zaczniemy od oficjalnej - odezwał się wreszcie.- Einstein w 1920 roku zacząłnad tym pracować.W 1929 ogłosił, że znajduje się już blisko rozwiązania.Jednak okazało się, że sprawa jest trudniejsza niż myślał.W każdym razie, gdyumierał w 1955 roku, teoria nie była jeszcze sformułowana.- A nieoficjalna wersja? - zapytał pan Tomasz.- Przypuszczalnie około 1931-1932 roku zdołał sformułować teorię i ubrać ją wpostać wzorów matematycznych.Jednak sytuacja na świecie szła w złymkierunku.Wielki kryzys, fala przestępczości, we Włoszech rodzi się faszyzm, wNiemczech do władzy dążą hitlerowcy, na Ukrainie wybucha wielki głód, którypochłania kilka milionów ofiar.W tamtych czasach panuje dość powszechneprzekonanie, że cywilizacja przeżywa potężny regres, który co gorsza jest dopierowstępem do jeszcze straszliwszych wydarzeń.I specjalnie się nie pomylono.Wybucha druga wojna światowa.Komory gazowe, miliony ofiar.Trwająintensywne prace nad budową bomby atomowej.Einstein był geniuszem.Miałiloraz inteligencji wynoszący około 300 IQ, trzy razy tyle co u normalnegoczłowieka
[ Pobierz całość w formacie PDF ]