[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ale we wszystkich byÅ‚a teraz jednaka deter-minacja: za żadnÄ… cenÄ™ nie wolno dopuÅ›cić, by anarchia uliczna,rozpÄ™tana przez prawicÄ™, wzięła górÄ™.ByliÅ›my przeÅ›wiadczeni,że idzie o coÅ› wiÄ™cej nawet jeszcze niż o wybór Prezydenta -oducha praw w Polsce".Trudno zresztÄ… mówić o przestrzeganiu prawa, skoro po za-koÅ„czeniu uroczystoÅ›ci prezydent musiaÅ‚ oczekiwać, aż policja iwojsko usunÄ… demonstrantów z Alej Ujazdowskich i umożliwiÄ…opuszczenie gmachu parlamentu.Poważne zaniepokojenie okazywaÅ‚ PiÅ‚sudski.Naczelnik paÅ„-stwa powiedziaÅ‚ wprost, że nie może oddać wÅ‚adzy, kiedy bandagówniarzy zakłóca spokój, znieważa prezydenta, a rzÄ…d nic nato".ZażądaÅ‚ specjalnych uprawnieÅ„ do spacyfikowania sytuacji,Zbrodnia w ZachÄ™cie52czego mu odmówiono.Politycy tworzÄ…cy koalicjÄ™ rzÄ…dowÄ… oba-wiali siÄ™ wzmocnienia pozycji PiÅ‚sudskiego, nie chcÄ…c, aby poraz kolejny okazaÅ‚ siÄ™ mężem opatrznoÅ›ciowym kraju.Zapewnenie przypuszczali, że w ten sposób wydali wyrok na pierwszegoprezydenta odrodzonej Polski.Przeciwnicy Narutowicza nie ograniczali siÄ™ do demonstracjiulicznych.Do prezydenta spÅ‚ywaÅ‚y dziesiÄ…tki anonimów, w nie-wybredny sposób grożących mu Å›mierciÄ…. Panie Ministrze! - pisaÅ‚ »patriota z Wilna«.- DosiÄ™gnie Panakara Å›mierci, o ile Pan natychmiast nie zÅ‚oży godnoÅ›ci Prezy-denta". Pozostaje Panu do oznaczonego terminu - sekundowaÅ‚ mu fa-natyk ze Lwowa -już tylko 4 doby 20 godzin [.].Czas zrobićtestament.Pozdrowienia.Zawiadomienie trzecie".Podobno niektóre z anonimowych przesyÅ‚ek zawieraÅ‚y sprosz-kowanÄ… truciznÄ™.Czternastego grudnia 1922 roku PiÅ‚sudski oficjalnie przekazaÅ‚wÅ‚adzÄ™ Narutowiczowi.Uroczystość w Belwederze przebiegaÅ‚aw nerwowej atmosferze, MarszaÅ‚ek zażądaÅ‚ dodatkowego pro-tokoÅ‚u, chcÄ…c siÄ™ rozliczyć z posiadanej w kasie gotówki.Osta-tecznie spór zaÅ‚agodzono, a dostojnicy przeszli na Å›niadanie.TamPiÅ‚sudski wygÅ‚osiÅ‚ toast: Panie Prezydencie Rzeczypospolitej! CzujÄ™ siÄ™ niezwykleszczęśliwy, że pierwszy w Polsce mam wysoki zaszczyt podejmo-wania w moim jeszcze domu i w otoczeniu mojej rodziny pierw-szego obywatela Rzeczypospolitej Polskiej.Panie Prezydencie,jako jedyny oficer polski sÅ‚użby czynnej, który dotÄ…d nigdy przednikim nie stawaÅ‚ na baczność, stajÄ™ oto na baczność przed Pol-skÄ…, którÄ… Ty reprezentujesz, wznoszÄ…c toast: Pierwszy PrezydentRzeczypospolitej niech żyje!".Pomimo trwajÄ…cych demonstracji ulicznych i ataków praso-wych Narutowicz podjÄ…Å‚ kroki pojednawcze wobec prawicy.Chociaż zamierzaÅ‚ być prezydentem wszystkich obywateli kraju,Polskie piekÅ‚o53Prezydent Gabriel Narutowiczto uznaÅ‚, że powinien powoÅ‚aćrzÄ…d cieszÄ…cy siÄ™ poparciemnacjonalistów.Za poÅ›rednic-twem Rataja zaprosiÅ‚ do udziaÅ‚uw nowym gabinecie przed-stawicieli endecji, proponujÄ…cstanowisko premiera LeonowiPluciÅ„skiemu ze StronnictwaNarodowo-Demokratycznego.JednoczeÅ›nie wysÅ‚aÅ‚ telegramdo Paryża, do Maurycego Za-moyskiego z ofertÄ… objÄ™cia Mi-nisterstwa Spraw Zagranicz-nych.Obie propozycje zostaÅ‚yprzyjÄ™te.PiÄ™tnastego grudnia doszÅ‚o do rozmowy kardynaÅ‚a Kakowskie-go z prezydentem.Wprawdzie obaj dostojnicy mieli wyznaczonespotkanie na nastÄ™pny dzieÅ„, to jednak w godzinach popoÅ‚udnio-wych arcybiskup warszawski odwiedziÅ‚ prezydenta. PrzyjÄ…Å‚ mnie z wielkÄ… radoÅ›ciÄ… pisaÅ‚ Kakowski do kardynaÅ‚aEdmunda Dalbora dziewięć dni pózniej.- Od godziny 4.40rozmawialiÅ›my sam na sam o sprawach koÅ›cielnych.OkazaÅ‚peÅ‚ne zrozumienie, przyrzekÅ‚ poparcie, zwÅ‚aszcza odnoÅ›nie doograniczeÅ„ KoÅ›cioÅ‚a i konkordatu.KiedyÅ›my zostali, zatrzymaÅ‚mnie jeszcze kilka minut, mówiÅ‚ o sprawach osobistych, a po-tem poprosiÅ‚ o bÅ‚ogosÅ‚awieÅ„stwo dla siebie i podjÄ™tej pracy.UklÄ…kÅ‚ na dwa kolana, a kiedym mówiÅ‚ formuÅ‚Ä™: Benedicat Teetc, przeżegnaÅ‚ siÄ™ bardzo pobożnie.SkÄ…dinÄ…d już wiedziaÅ‚em,że codziennie, wstajÄ…c rano z łóżka, żegnaÅ‚ siÄ™ znakiem krzyżaÅ›wiÄ™tego.Zachowanie siÄ™ prezydenta wzruszyÅ‚o mnie do gÅ‚Ä™bi".Zbrodnia w ZachÄ™cie54Eligiusz NiewiadomskiOdwieczna tradycja mówiÅ‚a o Polakach jako narodzie niezdol-nym do zbrodni politycznych, o Polsce jako kraju, w którym ża-den król nigdy nie staÅ‚ na szafocie".Tymczasem pierwszy pre-zydent odrodzonego paÅ„stwa padÅ‚ ofiarÄ… prawicowego fanatyka.Zabójstwo wstrzÄ…snęło krajem i niewiele brakowaÅ‚o, aby PolskapogrążyÅ‚a siÄ™ w wojnie domowej. Wiadomość o tej zbrodni - wspominaÅ‚ Wincenty Witos - za-staÅ‚a nas rozmawiajÄ…cych w sali klubowej.PrzynieÅ›li jÄ… socjaliÅ›ci,którzy uzbrojeni w sÄ™kate laski z posÅ‚em Wojtkiem Malinowskimna czele wpadli do klubu ZwiÄ…zku Ludowo-Narodowego celemdoraznego wymiaru kary.PosiÅ‚kowali ich posÅ‚owie »Wyzwole-nia«.Szarpanina, przekleÅ„stwa i straszliwy harmider sprowadziÅ‚ytam wielu ciekawych.Poszli też niektórzy nasi posÅ‚owie, niemieszajÄ…c siÄ™ do żadnej z wojujÄ…cych stron.Po dÅ‚uższym czasiei trudzie zdoÅ‚ano walczÄ…cych zapaÅ›ników rozdzielić".Sytuacja w stolicy groziÅ‚a wybuchem.Wieczorem w SztabieGeneralnym zebrali siÄ™ piÅ‚sudczycy: Ignacy Matuszewski, Kazi-mierz Stamirowski, Ignacy Boerner, Konrad Libicki, WÅ‚adysÅ‚awWÅ‚oskowicz, Henryk Floyar-Raychman.Utworzyli sztab kryzy-sowy, rozsyÅ‚ajÄ…c oficerów Å‚Ä…cznikowych do Ministerstwa SprawWewnÄ™trznych, do Komendy Policji, nawiÄ…zali kontakt z szefemwarszawskiej organizacji PPS, Rajmundem Jaworowskim (zago-rzaÅ‚ym zwolennikiem MarszaÅ‚ka).Planowano fizycznÄ… eliminacjÄ™liderów prawicy, upozorowanÄ… na wybuch ludowego niezadowo-lenia.NastÄ™pnego dnia porzÄ…dek miaÅ‚o przywrócić wojsko podosobistym dowództwem PiÅ‚sudskiego.OczywiÅ›cie MarszaÅ‚ek nieoddaÅ‚by już wÅ‚adzy.Na fali wzburzenia spoÅ‚ecznego akcja mogÅ‚a zakoÅ„czyć siÄ™ suk-cesem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]