[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Prawie tak dobrze, jak zabijajÄ…c kogoÅ›. Dobrze, może ja siÄ™ nie znam  skapitulowaÅ‚a niechÄ™tnie Salianka.Nie podobaÅ‚o jej siÄ™,że istota z piekieÅ‚ wie wiÄ™cej na temat zachowaÅ„ jej ludzi niż ona sama, czÅ‚owiek z krwi ikoÅ›ci.Zwiat zdecydowanie stawaÅ‚ na gÅ‚owie. Nie znasz siÄ™  pouczyÅ‚ jÄ… demon. BÄ™dÄ… siÄ™ bawić do rana.Bawić siÄ™?  zainteresowaÅ‚y siÄ™ gwaÅ‚townie Wrota.Wepchnęły siÄ™ na przód umysÅ‚u królewny, wyÅ‚owiÅ‚y ze stosu ubraÅ„ żółtÄ… sukniÄ™.PrzebraÅ‚y siÄ™ w mgnieniu oka, skÄ…dÅ› wyciÄ…gnęły swojÄ… maskÄ™. Ja też bÄ™dÄ™ siÄ™ bawić  oznajmiÅ‚a wielka czarodziejka Wrota, potrzÄ…sajÄ…c ciemnymilokami. BÄ™dÄ… fajerwerki?  upewniÅ‚a siÄ™.W jej oczach lÅ›niÅ‚a chciwość wrażeÅ„ i zabawy. Nie planowaliÅ›my. zaczÄ…Å‚ siÄ™ usprawiedliwiać Plaskat, ale Wrota mu przerwaÅ‚y. ChcÄ™, żeby byÅ‚y  powiedziaÅ‚y kapryÅ›nie. Zajmij siÄ™ tym  poleciÅ‚y Virvenowi.Demon bez sÅ‚owa wyszedÅ‚.Od razu wiedziaÅ‚, że nie ma już do czynienia z SaliankÄ….Inaczej niż Ósmy, zaskoczony i zdezorientowany wydarzeniami.Kilka chwil wczeÅ›niej, kiedypatrzyÅ‚ na odbicie królewny w lustrze, wydawaÅ‚o mu siÄ™, że patrzy na kogoÅ› innego.A terazSalianka naprawdÄ™ wydawaÅ‚a siÄ™ być kimÅ› innym, kimÅ›, kto patrzy na Å›wiat, jakby chciaÅ‚wchÅ‚onąć każdy szczegół.Ta odmieniona królewna zaÅ‚ożyÅ‚a biaÅ‚Ä… maskÄ™ wymalowanÄ… wkolorowe gwiazdy, tak że z caÅ‚ej twarzy widać jej byÅ‚o tylko oczy.ZakrÄ™ciÅ‚a siÄ™ kilka razyprzed lustrem, podziwiajÄ…c siÄ™ z każdej strony.SpodobaÅ‚o jej siÄ™ to, co zobaczyÅ‚a, bo naglerozeÅ›miaÅ‚a siÄ™ radoÅ›nie.Tanecznym krokiem wyminęła porozrzucanÄ… garderobÄ™, kompletnieprzy tym ignorujÄ…c obecność niani i Plaskata.Zaskoczony Ósmy prawie wbrew sobie podążyÅ‚ za królewnÄ…, jeÅ›li to jeszcze byÅ‚akrólewna.MiaÅ‚ wrażenie, że na jego oczach rozegraÅ‚o siÄ™ wÅ‚aÅ›nie coÅ› ważnego, coÅ›, copozwoliÅ‚oby mu odkryć tajemnicÄ™ Salianki.Nie byÅ‚ pewien, czy chce poznać jej sekret, żebyzdobyć nad niÄ… przewagÄ™, czy po prostu trawi go ciekawość, pragnienie zrozumienia, kimnaprawdÄ™ jest Pierwsza Rady.Nie miaÅ‚ czasu teraz rozstrzygać tej kwestii, bo dziewczyna szÅ‚a coraz szybciej, wreszciezbiegÅ‚a na dziedziniec i wmieszaÅ‚a siÄ™ w tÅ‚um mieszkaÅ„ców Twierdzy.Plaskat za niÄ… nie nadążaÅ‚, pozostaÅ‚o mu tylko stać i wypatrywać migajÄ…cej gdzieÅ› miÄ™dzyludzmi biaÅ‚ej maski i żółtej sukni.WspiÄ…Å‚ siÄ™ po kilku schodkach w górÄ™, żeby mieć lepszy widok na dziedziniec.PeÅ‚no byÅ‚ona nim rozbawionych ludzi.Wtaczano kolejne beczki, walono w bÄ™bny.Wielkie ogniskabuzowaÅ‚y wesoÅ‚o.W tym caÅ‚ym zamieszaniu nie sposób byÅ‚o znalezć królewny.Ósmy miaÅ‚już zrezygnować, ale dojrzaÅ‚ coÅ› niepokojÄ…cego w zarysie jednej z wież.ZatrzymaÅ‚ siÄ™jeszcze, żeby przyjrzeć siÄ™ dokÅ‚adniej.CoÅ› z tÄ… wieżą byÅ‚o nie tak, jakiÅ› ksztaÅ‚t wspinaÅ‚ siÄ™ poprawie gÅ‚adkiej Å›cianie.KsztaÅ‚t, który z caÅ‚Ä… pewnoÅ›ciÄ… nie byÅ‚ ludzki.Plaskatowi zdawaÅ‚o siÄ™, że trochÄ™ przypomina pół wilka, pół czÅ‚owieka.Nie byÅ‚ pewien, czy przypadkiem wyobraznia nie spÅ‚ataÅ‚a mu figla, wiÄ™c postanowiÅ‚najpierw sam to sprawdzić.ZaczÄ…Å‚ przepychać siÄ™ przez tÅ‚um w stronÄ™ wieży.Nie miaÅ‚ kuszy,ale miaÅ‚ nóż.Nie srebrny, ale caÅ‚kiem dobry i wystarczajÄ…cy, by obronić siÄ™ nim od jakiejÅ›nagÅ‚ej napaÅ›ci, o ile ktokolwiek planowaÅ‚ na niego napadać.WÅ‚aÅ›nie to zamierzaÅ‚ Plaskatsprawdzić, obiecujÄ…c sobie w duchu, że jeÅ›li trafi na Å›lady wilkoÅ‚aka, to najpierw siÄ™stosownie uzbroi, a dopiero potem przeprowadzi dokÅ‚adniejsze badania okolicy.Dotarcie dopodstawy wieży zajęło mu trochÄ™ czasu, ciężko byÅ‚o przebić siÄ™ przez bardzo już rozbawionÄ…gawiedz.Kiedy wreszcie znalazÅ‚ siÄ™ przy drzwiach, caÅ‚Ä… wieżą zatrzÄ…sÅ‚ nagÅ‚y huk.Z jejszczytu poleciaÅ‚y w niebo fajerwerki.ByÅ‚y doprawdy wspaniaÅ‚e.Wielobarwne, rozpryskujÄ…ce siÄ™ w deszcz iskier.NadziedziÅ„cu ustaÅ‚a zabawa, wszyscy patrzyli w górÄ™, niektórzy wydawali z siebie aprobujÄ…ceokrzyki.Plaskat przez chwilÄ™ też siÄ™ zagapiÅ‚ na widowisko, ale zaraz oprzytomniaÅ‚.MusiaÅ‚sprawdzić, czy wilkoÅ‚ak byÅ‚ tylko zÅ‚udzeniem, bo jeÅ›li nie.W drzwiach prawie siÄ™ zderzyÅ‚ zVirvenem.Demon zatrzymaÅ‚ siÄ™ i oparÅ‚ o framugÄ™, blokujÄ…c przejÅ›cie.UÅ›mieszek, jaki bÅ‚Ä…kaÅ‚siÄ™ po jego ustach, kazaÅ‚ Ósmemu przypuszczać, że faworyt królewny robi to tylko po to,żeby go zdenerwować.Plaskat nie miaÅ‚ zamiaru wdawać siÄ™ w takie prymitywneprzepychanki, miaÅ‚ ważniejsze sprawy na gÅ‚owie.Poza tym konflikt z Virvenem mógÅ‚ siÄ™ zleodbić na jego stosunkach z SaliankÄ…. ByÅ‚eÅ› na wieży?  zapytaÅ‚, silÄ…c siÄ™ na spokój [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • windykator.keep.pl
  • Strona pocz±tkowa
  • 01 Card Orson Scott Mither Mages Zaginione wrota
  • Card Orson Scott Zaginione wrota
  • W. Wójtowicz = 46 Zasad Zdrowego RozsÅ¡dku (132 str)
  • tmp 6156 Philippa Gregory Dwie Królowe849332973
  • Lucy Gordon Bracia Rinucci 03 Rzymskie wesele
  • Garrido Antonio Skryba
  • Christopher Sherlock Eye of the Cobra (epub)
  • kapuscinski ryszard szachinszach
  • Chwila zapomnienia lady Eve 04 Burrowes Grace
  • Stephen J. Spignesi Sto najwiÄ™kszych katastrof wszech czasów
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ciaglawalka.pev.pl