[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ale będziesz dla mnie pracował. Co ty bredzisz? Nie będę nic dla ciebie robił.Całkiem ci odbiło? Będziesz, będziesz.Jesteś dinozaurem, ale dobrym w tym corobiłeś.Jesteś do tego stworzony, a mój budżet nieco się uszczuplił przezucieczkę twojego kumpla. Możesz sobie zjeść ten pomysł, bo do niczego więcej ci się nieprzyda.Ja odpadam stwierdził Morwin, ale mina mu zrzedła, gdywprowadzono do pomieszczenia jego związaną i zakneblowaną córkę.Na widok ojca Ola zaczęła się wić jak oszalała, ale była zbyt wątła isłaba, by poradzić sobie z ochroniarzem. Znalezli ją na dole, w aucie.Myślę, że to cię przekona.A tak wogóle, to byłeś aż tak tępy, żeby ją tu sprowadzać? Nie tego sięspodziewałam po wielkim Morwinie.A słyszałam o tobie legendy. Puść ją suko! syknął wściekle Morwin.Nie umiał się jednak wyrwać trzymającym go ochroniarzom.217 Uspokój się Morwin.Gdy przedstawię ci w końcu moją ofertę,możesz zmienić zdanie. Czego chcesz? Wiele lat walczyłeś po złej stronie barykady.Pomagałeśkomunistom utrzymać władzę w Polsce.Wielu dzięki tobie się wzbogaciło.Co ty za to dostałeś? Nic.Wyrok w więzieniu.Ja dam ci okazję zemsty,odkupienia.Jak wiesz, czy może nie, komunę przetrwało wielukomunistów.Wzbogacili się wtedy na krzywdzie wielu Polaków.Wczasach, gdy nikt ich nie pilnował.Nie upadli wraz z ustrojemkomunistycznym.Wielu sfałszowało lub zniszczyło swoje teczki SB.Rządzą w kraju do dziś i niszczą go od środka.To jest prawdziwa mafia wPolsce.W rządzie są wpływowi i bogaci.To grupa trzymająca władzę.Poto mi była potrzebna Pandora.Nie tylko by ich nastraszyć, ale i po to, bysię ich pozbyć.Ty jesteś do tego stworzony. Co ty bredzisz, kobieto?! Jestem już na emeryturze.Proszę,zostaw mnie w spokoju z córką, a ty rób co chcesz.W zamian obiecam,że nie będę mścił się na tobie mówił Morwin, niezbyt wierząc w pomysłKrystyny. Wiesz.cóż.nie chciałam tego robić, ale użyję tego.Marku, niepozostawiasz mi wyboru powiedziała Krystyna, a następnie zwróciłaswój wzrok w kierunku córki Morwina, Oli. Kochanie.jak widzisz twójtata jest niezbyt chętny do pomocy.Słyszałaś, czego oczekuję.Daję muokazję do odkupienia win i przy okazji zemsty za śmierć twojej matki.Po tych słowach Ola spojrzała w oczy ojca.Ten po chwili odwróciłwzrok i opuścił głowę.Ola zdała sobie sprawę, że to prawda, że jej mamanie żyje.Z oczu mimowolnie pociekły jej łzy. Tak kochanie, przykro mi, ale to właśnie oni zabili twoją matkę.Wysadzili ją wraz z waszym domem w Chorwacji.Grupa trzymającawładzę.Złe osoby z rządu, które siedzą sobie teraz wygodnie i popijają218drinki za pieniądze podatników.Pomóż mi sprowadzić na nich karzącąrękę sprawiedliwości.Twój ojciec ma być tą ręką& Co mu powiesz? Czyprzekonasz go, by pomścił swą ukochaną Marię, a twoją matkę? przemawiała patetycznie Krystyna, chcąc odwołać się do ciemnej stronyduszy skrzywdzonej, młodej dziewczyny.Widząc w oczach Oli smutek zmieniający się w nienawiść, wiedziała,że ma ją po swojej stronie.Krystyna dała więc znak jednemu ze swoichludzi.Ten wyjął knebel z ust Oli i zaprowadził ją w objęcia ojca.Jegotakże puszczono.Wtulili się w siebie tak mocno, jak tylko potrafili. Tato, czy to prawda? Czy mama naprawdę.? Tak, Olu.Przykro mi.Bardzo chciałem ci to powiedzieć delikatniej.Przepraszam szeptał Marek.Po dłuższej chwili szlochów i lamentów tuląca się do ojca dziewczynaotarła łzy, uspokoiła się. Tato? Tak, kochanie? Zabij ich.Zabij wszystkich.Chcę, by cierpieli.Niech zapłacą zaśmierć mamy.Chcę zemsty.Zrób to dla mnie nieoczekiwanie poprosiłaOla. I co, zrobisz to? Dla swojej córki? Dla spokoju duszy swojej żony?Dla oczyszczenia sumienia? dopytywała się Krystyna.Morwin wahał się.Nigdy nie widział swojej córki w takim stanie.Niepoznawał jej zimnego, pełnego złości i żalu spojrzenia.Bał się, że Olastaje się taka jak on.Obawiał się, że ta chęć zemsty pożre ją tak, jakwiele lat temu pożarła i jego. Tato.Nigdy tak o nic cię nie prosiłam, jak teraz
[ Pobierz całość w formacie PDF ]